niedziela, 13 maja 2012

Tragiczna śmierć Lee Richardsona [*]

Dzisiejszy post będzie troszkę inny od poprzednich.
Napiszę też o innej dyscyplinie, ale krótko i zwięźle, bo to co się dziś wydarzyło było straszne. Po tej wiadomości ogarnął mnie ogromny smutek i brak chęci na pisanie czegokolwiek.
Otóż dziś we Wrocławiu doszło do tragedii podczas meczu jednej z moich ulubionych dyscyplin, czyli żużla.
Wrocławski klub Sparta podejmowała Marmę Stal Rzeszów.
W 3 wyścigu doszło do kolizji i upadku Lee Richardsona, zawodnika Marmy. Jak się poźniej okazało był to wypadek śmiertelny...
Upadek sam w sobie nie wyglądał na tyle groźnie żeby pociągnął za sobą skutek śmiertelny. A jednak...
Angielski żużlowiec uderzył w bandę w miejscu gdzie nie było już tej chroniącej od poważnych wypadków bandy dmuchanej.
Długo leżał na torze bez ruchu. sanitariusze szybko podbiegli i od razu wezwali karetkę. Okazało się że podczas upadku uszkodził klatkę piersiową i miał problemy z oddychaniem. Do tego doszedł krwotok wewnętrzny.
Zawodnik zmarł w szpitalu podczas operacji.


Lee Richardson był uczestnikiem Grand Prix, Mistrzem Świata juniorów z 1999 roku oraz jednym z czołowych żużlowców angielskich ostatnich lat.
Jest mi niezwykle smutno, że taka sytuacja miała w ogóle miejsce i mam w duchu nadzieję, że taka tragedia już się na żużlowym torze nigdy nie zdarzy.
Lee osierocił trójkę swoich wspaniałych synów.

Pozostanie na zawsze w naszej pamięci

Lee Richardson [*] (1979-2012)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz