niedziela, 27 maja 2012

Ostateczna kadra Polski na Euro 2012.

Franciszek Smuda podał ostateczną kadrę na Euro 2012. Po dwóch średnich meczach kontrolnych wyselekcjonował 23 osobową ekipę, która ma cieszyć nas swoją grą na stadionach w naszym kraju.
Odrzuceni piłkarze to Kamil Glik, Tomasz Jodłowiec i Michał Kucharczyk. Dodajmy, że wypadł z kadry jeszcze Łukasz Fabiański.
Powiem szczerze, że "Franz" wybrał najlepiej jak mógł, bo odrzucił zawodników najsłabszych lub kontuzjowanych.
Trwa nagonka na Pawła Brożka, który nic nie pokazał w meczach z Łotwą i Słowacją, lecz patrząc na to, że Robert Lewandowski będzie na pewno grał powyżej 85 minut w każdym meczu to czy wziąłby Brożka czy jakiegokolwiek innego napastnika to nic to nie zmienia. Z resztą to Sobiech będzie tym drugim, bo to on trafił do siatki w meczu z Łotwą i sprawił lepsze wrażenie podczas gry.
Kamil Glik zasłużenie wypadł, bo nie zdołał się pozbierać po kontuzji, ale to jest młody chłopak i zagrać na wielkim turnieju jeszcze będzie miał okazję. Teraz niech skupi się na wyleczeniu kontuzji i rozwoju piłkarskim we Włoszech, gdzie obecnie występuje.

Tomasz Jodłowiec do którego w ogóle nie byłem przekonany od samego początku. Piłkarz słabej Polonii i w dodatku nie był jej wiodącą postacią w tym sezonie i co lepsze występował przez cały sezon na innej pozycji niż tej do której był przymierzany do kadry. Pewnie wspólne treningi na obozie pokazały jego średnią formę.

Michał Kucharczyk raczej od początku był typowany do odstrzelenia. Zawodnik nie błyszczał przez cały sezon, ostatnio miał jakąś kontuzję i nie prezentował na dzień dzisiejszy żadnej formy, stąd decyzja o nie wzięciu go na Euro w roli reprezentanta Polski.

Jeszcze jest czwarty pechowiec. To Łukasz Fabiański, wielu narzekało że pojechał na kadrę, że nie gra, a w reprezentacji jest i to w dodatku drugim bramkarzem. Marzenia Polaków się spełniły i Fabian musiał opuścić Euro ze względu na kontuzję. Z resztą urazy nie omijają Łukasza przez ostatnich kilka sezonów. Osobiście żałuję, że go nie będzie po to dla mnie jeden z najlepszych polskich bramkarzy, którego nie da się nie lubić. Sandomierski to moim zdaniem średni bramkarz, który gdyby nie pech kolegi w ogóle by nie myślał o Euro. Szkoda że tak wyszło, ale liczę że nie trzeba będzie korzystać z usług całej trójki i Grzegorz spokojnie posiedzi sobie na ławce rezerwowych.



Teraz dla naszej kadry jest bardzo ważny czas. Nabranie świeżości przed wielkim turniejem i dopracowanie ostatnich detali w gronie 23 zawodników. Smuda ma ostatnie chwile na ocenienie swoich piłkarzy pod kątem meczów fazy grupowej i wybranie optymalnej "11". Ciekawi mnie czy wyciśnie coś z tych zawodników i za 1,5 miesiąca będziemy się wspólnie cieszyć z wielkiego sukcesu kadry w który jako jeden z nielicznych wierzę.Jeśli ominą nasz zespół poważne kontuzje to możemy sprawić niespodziankę, ba możemy być "czarnym koniem" Mistrzostw. Pamiętajmy, że pierwszy raz w historii będzie nas grało 13 na 11. Jedenastu zawodników, ogromna ilość kibiców jako 12 zawodnik i ściany które będą nam sprzyjać. To piłkarzom doda skrzydeł i pozwoli grać najlepiej w karierze ku uciesze 40 milionów ludzi.
Na koniec chętnie pomogę Franzowi w wyborze zawodników do pierwszej jedenastki na mecz z Grecją.
Po przeanalizowaniu ostatnich dwóch meczów kadry wybrałby taką "11" :

                                                                            Szczęsny

Piszczek                                Wasilewski                    Perquis                 Boenisch

                                Polanski                             Murawski (Dudka)

Błaszczykowski                                                                                        Rybus(Grosicki)
                                                       Obraniak (Wolski)

                                                                 Lewandowski

W nawiasach podałem zawodników, którzy powinni w trakcie meczu wejść jako zmiennicy. Chyba że zmiana taktyki lub uraz wymusi inne roszady.
W tym składzie Polska ostro namiesza na Euro. Obym miał rację...

wtorek, 22 maja 2012

Mój pomysł na skład Śląska Wrocław

Śląsk Wrocław będzie w nowym sezonie walczył o Ligę Mistrzów. Droga do tego elitarnego grona jest kręta i długa, ale nie pozostajemy bez szans. Aby mieć realną szansę awansu trzeba wzmocnić zespół i to najlepiej kilkoma poważnymi zawodnikami. Jak wiadomo polskie kluby nie posiadają odpowiednich funduszy aby kupować znanych zawodników, lecz gdyby spróbowano jednych zawodników sprzedać i za te pieniądze pozyskać nowych to mielibyśmy skompletowany skład na nowy sezon. Dodam, że skład który rozbiłby w pył całą naszą ligę.
Chciałbym przedstawić wszystkim listę piłkarzy oraz ich wycenę  na transfermarkt.de , którzy jak sądzę sprawdziliby się we wrocławskim klubie i stanowiliby spore wzmocnienie przed zbliżającymi się eliminacjami do Champions League. Ponadto okroję kadrę mistrzów Polski o zawodników zbędnych i na koniec przedstawię skład jaki powinien występować na Stadionie Miejskim we Wrocławiu w przyszłym sezonie.
Dodam, że te transfery są jak najbardziej realne, a zawodnicy którzy znaleźli się w zestawieniu pochodzą z ligi polskiej bądź ze średnich lub słabszych lig europejskich.

Śląsk Wrocław by liczyć się w Europie musi wzmocnić każdą formację. Jeśli uda się zatrzymać Mariana Kelemena to obsada bramki będzie zapewniona, bo Rafał Gikiewicz jest solidnym zmiennikiem Słowaka.
Reszta pozycji powinna przejść metamorfozę.
 Zacznę od defensywy. W przypadku odejścia Piotra Celebana Śląsk musi wzmocnić praktycznie cała linię obrony. Moimi pomysłami na skompletowanie tej formacji są:
Rafał Grodzicki z Ruchu Chorzów, któremu kończy się kontrakt z tymże klubem 30 czerwca, więc byłby do wzięcia za darmo. Po ostatnim sezonie gdzie grał bardzo dobrze byłoby to spore wzmocnienie dziurawej defensywy mistrza Polski. Grodzicki to nominalny środkowy obrońca idealnie załatałby lukę po Jarosłąwie Fojucie.
Innym równie dobrym obrońca jest Adam Marciniak z Górnika Zabrze, jemu też się kończy kontrakt w czerwcu i byłby do wzięcia za darmo.
Dalej Robert Cicman z czeskiej Slavii Praga. Jest to solidny defensor, pewny punkt czołowego zespołu Gambrinus Ligi. Z pewnością poradziłby sobie w Ekstraklasie i w Lidze Mistrzów. Zawodnik ma 27 lat i kończy mu się kontrakt 30.06.2012.
Nastepnym kandydatem jest Łukasz Szukała i i jak dla mnie jest prawdziwą rewelacją w tym zestawieniu. Pewny punkt czołowego zespołu rumuńskiej ekstraklasy Universitatei Cluj. Ponadto zawodnik ma podwójne obywatelstwo; polskie i niemieckie. Jest wyceniany na 900 tys. euro, ale myślę, że udało by się go odkupić za minimum połowę tej ceny.
Kolejnym kandydatem jest Martin Dobrotka pewny punkt Slovana Bratysława. Zawodnikowi kończy się kontrakt z klubem i będzie do wzięcia za darmo. Jest to dobry prawy obrońca, który byłby sporym wzmocnieniem klubu.
Mirosław Sznaucner jest obecnie "łakomym kąskiem" na rynku transferowym w Polsce. Zawodnik z kartą na ręku byłby idealnym kandydatem na lewą stronę defensywy Śląska.
Paweł Golański choć wyceniany na 0,5 mln euro jest zawodnikiem, którego wrocławski klub byłby w stanie kupić. To jest jego ostatni rok kontraktu, więc jeśli Korona chciałaby coś na nim zarobić to powinna go sprzedać za mniejszą cenę nawet o połowę. Umiejętności Pawła są wszystkim znane, dlatego też wielokrotnego reprezentanta Polski nie trzeba długo opisywać.
Mate Katona młody 22-letni zawodnik Vasasu Budapeszt, który gra na lewej stronie obrony. Mate wart jest 175 tys. euro i zapewniam nie byłyby to pieniądze wyrzucone w błoto.
Na koniec zostawiłem sobie Adama Banasia, który jest niesamowicie solidnym obrońcą wycenianym przez transfermarkt.de na 400 tys. euro. Ale wycena może się różnić od ceny realnej, stad warto by było wystosować zapytanie o tego piłkarza do Zagłębia Lubin.

Przejdźmy do linii pomocy. Tutaj trzeba wzmocnić skrzydła i wspomóc Sebastiana Milę.
Pierwszym pomysłem byłoby pozyskanie Pawła Sobolewskiego z Korony. Zawodnik miał doskonałą rundę rewanżową w lidze polskiej. W czerwcu kończy mu się kontrakt i jest do wzięcia za darmo. To prawdziwa okazja!
Michal Breznanik z mistrza Czech czyli Slovana Liberec. Jest to fantastyczny lewy pomocnik, któremu kończy się kontrakt. Zawodnik wyceniany na 900 tys. euro, za darmo, to naprawdę znakomita szansa. Dodam, że ów piłkarz zdobył dla swojego zespołu 12 bramek i dorzucił 10 asyst!
Kolejnym zawodnikiem który zawojowałby naszą ligę jest 23-letni Jan Kovarik. Reprezentant Czech do lat 21 jest pewnym punktem FK Jablonec, ale jemu również kończy się kontrakt z klubem i będzie do wzięcia bez sumy odstępnego. Taki lewy pomocnik to skarb.
Teraz prawdziwa bomba! Dare Vrsić gracz Olimpii Ljublana, który jest ofensywnym pomocnikiem i zarazem królem strzelców ligi słoweńskiej! Strzelił 22 bramki i zaliczył 9 asyst. Wyceniany jest na milion euro, ale myślę, że te pieniądze szybko by się zwróciły.
Kolejnym dobrym posunięciem byłoby wypożyczenie Adama Matuszczyka z FC Koln. Reprezentant Polski miałby pewne miejsce w składzie i zarazem byłby sporym wzmocnieniem ekipy z Wrocławia.
Tomasz Kupisz byłby doskonałym zawodnikiem na prawe skrzydło. Myślę, że warto wydać na niego spore pieniądze. ten piłkarz to inwestycja w przyszłość. Wyceniany jest na 900 tys. euro, ale myślę, że za 500 tysięcy Jagiellonia sprzedałaby swojego młodego pomocnika.
W razie gdyby nie udało się pozyskać nikogo na prawą stronę to można sięgnąć wtedy po Sylwestra Patejuka, który pokazał się z dobrej strony w minionej rundzie.Zawodnik byłby do wzięcia za darmo.
Kandydatów na napastników mam trzech.
Pierwszym jest David Lafata Z FK Jablonec. Wart jest około 1,5 mln euro, ale za króla strzelców ligi czeskiej trzeba słono płacić. Strzelił 25 goli dla swojego zespołu. To byłby pewniak jeśli chodzi o strzelanie bramek w pucharach oraz w polskiej lidze.
Alternatywą dla reprezentanta Czech jest Michael Rabusić. 22 letni zawodnik strzelił kilkanaście goli dla Slovana Liberec i jest wyceniany na 800 tys euro. Ale to jest również gwarant zdobywania bramek, dla Śląska.
trzecim napastnikiem jest Marek Saganowski. Bardzo solidny ligowiec z bogatą przeszłością klubową, który byłby idealny jako uzupełnienie ataku mistrzów Polski. Dodam że 30.06 .2012 upływa jego kontrakt z ŁKS.
Na koniec tylko mam kandydata na następcę Kelemena, jeśli ten zdecydowałby się odejść. Jest to bramkarz węgierskiego zespołu Paksi, czyli Norbert Csernyánszki. Jest to pewny punkt swojego zespołu i w dodatku w czerwcu kończy mu się kontrakt i byłby do wzięcia za darmo.

Teraz kto miałby opuścić Śląsk:
Dariusz Pietrasiak już został wyrzucony, dalej Jarosław Fojut, Patrik Mraz warty 425 tys. euro, Sebastian Dudek (275tys), Piotr Ćwielong (500tys.) oraz i tak już skłócony z trenerem Johan Voskamp (1mln 250 tys. euro). Jeśliby udało się sprzedać tych zawodników chociaż za połowę ich wartości to mielibyśmy na wydanie około 1mln i 300 tysięcy euro. Przy dodatkowym zastrzyku w postaci 2-3 milionów euro bylibyśmy w stanie stworzyć mocną ekipę. W moim zestawieniu drużyny pominę tych którzy najprawdopodobniej odejdą czyli Celebana i Kelemena.

Tak by wyglądała kadra po wzmocnienia zasugerowanych przeze mnie:


Norbert Csernyánszki(Marian Kelemen)

       Dobrotka (Celeban)                    Grodzicki                         Szukała                      Katona


                                      Kaźmierczak                         Matuszczyk


Sobota                                               Vrsić                                                   Breznanik
                                    
                                                           Lafata


Ławka rezerwowych: Gikiewicz - Socha ( Wołczek) , Marciniak (Wasiluk), Cicman, Spahić (Pawelec) - Elsner, Mila, Kovarik, Madej (Stevanović), Cetnarski - Diaz (Saganowski)

Takim składem jesteśmy w stanie zamieszać nawet i w Lidze Mistrzów!!

poniedziałek, 21 maja 2012

Chelsea zwycięska!!!

No i stało się. Chelsea Londyn po emocjonującym meczu, pełnym różnych dziwnych historii pokonała w rzutach karnych Bayern Monachium. W regulaminowym czasie gry było 1:1, a bramki padały w ostatnich dziesięciu minutach meczu.
Bohaterami tego spotkania byli bez wątpienia dwaj zawodnicy. Olbrzym strzegący bramki zawodników z Londynu oraz napastnik o sile tura, który strzelił bramkę wyrównującą oraz decydującego karnego. Te dwie postaci na wskroś różne, grające w Chelsea od wielu lat. Obaj ściągnięci na początku przygody Abramowicza z londyńczykami, czyli w roku 2004. Wtedy też nastała era Jose Mourinho, który ufał obu piłkarzom.

Petr Cech bo o nim mowa to już legenda czeskiej piłki.


 Fenomenalny bramkarz, który z reprezentacją dotarł do półfinału Euro 2004 i został na tym właśnie turnieju wybrany do "11" gwiazd. Petr Cech jest też legendą Chelsea do której przeszedł z francuskiego Rennes i z marszu stał się etatowym goalkeeperem ekipy. Z klubem sięgnął po 13 trofeów, w tym 3 mistrzostwa Premier League i to ostatnie zdobyte w sobotę czyli Puchar Ligi Mistrzów. W dodatku trzeba zaznaczyć że to wciąż stosunkowo młody zawodnik. Ma 29 lat i wiele lat kariery, choć kilka lat temu wydawało się , że jego przygoda z piłką dobiegnie końca. W 2006 roku miał wypadek na stadionie Reading. W tamtym feralnym meczu miała miejsce przykra sytuacja jak Stephen Hunt z całym impetem wpadł kolanem w Cecha uderzając go nim w głowę, powodując poważną kontuzję. Cech przeszedł szereg operacji i od tamtej pory grał w charakterystycznym kasku, chroniącym go od podobnych sytuacji. Dzisiaj Czech triumfuje. Został bohaterem finału broniąc fantastycznie w meczu oraz w serii rzutów karnych.
Zasłużenie po tylu latach walki sięgnął po upragnione trofeum. Aż strach myśleć co będzie wyrabiał w meczu z naszą reprezentacją na Euro 2012...
Finał Champions League jak wcześniej wspomniałem miał też innego bohatera.
Był nim napastnik pochodzący z Wybrzeża Kości Słoniowej, czyli Didier Drogba.
Były snajper Olympique Marsylia przeszedł do klubu Romana Abramowicza również w 2004 roku i od razu stał się podstawowym napastnikiem drużyny. Łącznie strzelił już ponad 150 goli dla Chelsea we wszystkich rozgrywkach,a 100 w samej Premiership. To jest doskonały wynik, który umieszcza go w czołówce snajperów w Europie. Zawodnik znany z niewyparzonego języka oraz doskonałych zdolności aktorskich zaskarbił sobie sympatię całej rzeszy fanów a całym świecie.Strzelając bramkę w finale na stałe wpisał się do historii futbolu. Legenda reprezentacji WKSu oraz Chelsea najprawdopodobniej opuści stołeczny klub, co bardzo zasmuci jego fanów oraz wielbicieli ekipy z Londynu.
Czy tym samym nastąpi koniec pewnej ery? Należał do generacji przegranych w Chelsea. Przegranych na arenie pucharowej. Lecz od soboty można powiedzieć,że on, Frank Lampard, John Terry, wcześniej wspominany Petr Cech, Ashley Cole są piłkarzami spełnionymi. Osiągnęli cel i marzenie Romana Abramowicza, który włożył w ten zespół grube miliony i wreszcie mógł podnieść do góry wymarzony puchar.

Staliśmy się świadkami pięknej chwili triumfu grupy doświadczonych piłkarzy, którzy wiecznie przegrywali w Lidze Mistrzów. Jestem zadowolony z tego że im się udało. Prawdę mówiąc należało im się za te wszystkie lata walki i łez.

Brawo Chelsea!!!

piątek, 18 maja 2012

Chelsea - Bayern kto wygra finał?


 Jutro najważniejszy mecz sezonu klubowego w Europie, czyli finał Ligi Mistrzów UEFA. Finaliści sprawili ogromną sensację pokonując faworyzowane zespoły z Hiszpanii. Real Madryt i FC Barcelona poległy w spotkaniach z niżej notowanymi rywalami za jakich uchodzili Chelsea i Bayern. Oba kluby są w drobnym kryzysie. Monachijczycy drugi rok z rzędu przegrali mistrzostwo kraju, w dodatku z o wiele biedniejszą Borussią Dortmund w której dzieli i rządzi trio Polaków. Natomiast Londyńczycy rozegrali najsłabszy sezon w Premiership od dawna, zajmując dopiero szóste miejsce w tabeli ligi angielskiej.
Te fakty pokazują że czeka nas fantastyczny mecz. Oba podrażnione kluby chcą wygrać to trofeum, by choć trochę zmazać plamę po ich tegorocznych występach.
Po przeanalizowaniu całej sytuacji myślę, że wygra Chelsea. Klub z Londynu nigdy nie zdobył tego pucharu. W swoim składzie ma piłkarzy, którzy byli już blisko tytułu, zadecydował wtedy poślizg Johna Terry'ego i tym samym przestrzelony karny, który zaprzepaścił szansę na wpisanie się do historii rozgrywek Champions League. No i wreszcie osoba managera Roberto Di Matteo, który jest dosyć "potulnym" trenerem. Z tego co dowiedzieli się wścibscy angielscy dziennikarze, w szatni  rządzą starsi piłkarze pokroju Lamparda, Terry'ego czy Cole'a, a nie Włoch, Di Matteo jest porównywany do Avrama Granta, który również doszedł do finału tych elitarnych rozgrywek.
Bayern jednak na dzień dzisiejszy jest faworytem spotkania.Nawet mimo osłabień kadrowych jest silny, ale z Chelsea nie wygra.Tak sądzę... Niemcy grają u siebie i tym razem w moim mniemaniu im to nie pomoże. Presja zwycięstwa będzie ogromna, a Chelsea skazywana na porażkę zagra tak jak z Barceloną, czyli konsekwentnie i bez respektu dla przeciwnika. W drużynie "The Blues" widoczny będzie brak czołowego ostatnio piłkarza czyli Ramiresa. Linia pomocy odczuje absencję Raula Meirelesa, a obrona może mieć problem grając bez kapitana Terry'ego oraz Branislava Ivanovicia. Na szczęście do zdrowia wrócili David Luiz i Gary Cahill, którzy skutecznie załatają dziurę w defensywie ekipy Di Matteo.
 Liczę, że spotkanie będzie stało na wysokim poziomie, będzie emocjonujące i padnie wiele goli, które zagwarantują emocje do samego końca.
Ciekawe co się stanie z trenerem Chelsea, gdyby udało mu się wygrać finał? Ponoć na jego miejsce szykowani są poważni kandydaci włącznie z samym Fabio Capello...Wtedy jednak Abramowicz będzie mieć problem żeby go zwolnić...
W sobotę w okolicach godziny 23 wszystko powinno być jasne. Kto będzie górą?


 Drogba czy Neuer?

 

Gomez czy Cech?


 
Oj będzie się działo!
Jak myślicie kto zdobędzie puchar Ligi Mistrzów za sezon 2011/12...??


czwartek, 17 maja 2012

Czy Franz Smuda wybrał dobrą kadrę na Euro 2012?

Franciszek Smuda jako selekcjoner naszej narodowej kadry popełnił do tej pory wiele większych jak i mniejszych wykroczeń w doborze zawodników do kadry czy taktyki. Jest człowiekiem,który nie znosi sprzeciwu i głupich wyskoków, głównie alkoholowych.
Jego kadra stała się obiektem wielkich dyskusji oraz kłótni nawet na poziomie polityki. Czy słusznie? Może Franz wybrał z tego co miał czy jednak powinien był powołać zupełnie innych piłkarzy?
Przeanalizuję powołania selekcjonera i ocenię czy to dobry ruch, czy błąd te nominacje do kadry dla każdego z 26 piłkarzy znajdujących się na gorącej ostatnio liście.

Zacznę od bramkarzy:
Numerem jeden w kadrze jest obecnie Wojciech Szczęsny, który gra regularnie, w klubie na wysokim europejskim poziomie, ale czy mając takiego zawodnika jak Boruc lepiej nie postawić na bramkarza bardziej doświadczonego, najjaśniejszy punkt poprzednich dwóch turniejów mistrzowskich z udziałem polskiej kadry? Gracz Fiorentiny potwierdził swoja wysoką formę w tym sezonie notując wiele doskonałych występów w Serie A. Smuda ma jednak pretekst by go nie brać. Jest to wybryk w samolocie z Chicago z udziałem Jego i Michała Żewłakowa, który dla obu zakończył się rozbratem z kadrą. Późniejszy wywiad nie pomógł mu w odzyskaniu miejsca w ekipie. Uważam, że powoływać Boruca jako bramkarza nr 2 to też byłby błąd, bo taki zawodnik z takim charakterem rozniósłby zespół od środka, więc dla dobra atmosfery lepiej go zostawić w domu niż powołać jako zmiennika.Podobna sytuacja ma się z Tomkiem Kuszczakiem.Wieczny rezerwowy w kilku klubach, wreszcie zaczął grać, ale według Franza za późno.Osobiście sądzę że powołanie Kuszczaka znanego z niewyparzonego języka, mogłoby popsuć sielankę panująca w szatni Polski. Dlatego też Smuda wziął Fabiańskiego. Ten nikomu nie wadzi, nie narzeka, nie mówi wiele i tak jak Kuszczak był rezerwowym.Będę bronił Fabiana z całych sił, bo uważam go za bardzo dobrego bramkarza. W kadrze i tak będzie nr 3 na Euro, więc który z nich znajdzie się w "23" to nie ma większego znaczenia. Przemek Tytoń gra w PSV i idealnie nadaje się na zmiennika Szczęsnego. Zasłużył na bluzę nr 2.

Obrońcy i napastnicy to dwie formacje o które było najwięcej hałasu.
Jak powołanie Piszczka było pewne, podobnie Wasilewskiego choć ten chwilę wcześniej został z kadry skreślony, lecz po wyjasnieniu całej sytuacji z Peszką i ich wypadem powrócił do łask Smudy,czy też nominacja dla Wawrzyniaka, to reszta obrońców była szeroko opisywana i komentowana.
Damien Perquis Francuz z polskim paszportem grał w meczach kadry bardzo dobrze to jednak jego pochodzenie przeszkadzało wielu osobom. Selekcjoner na szczęście powołał go i zapewne razem z Wasylem stworzy pare niezłych stoperów.
Sebastian Boenisch to zawodnik którego bronię jako jeden z nielicznych.Wytyka mu się niemieckie pochodzenie, wcześniejszą niechęć do gry z białym orzełkiem na piersi oraz brak ogrania spowodowany kontuzją. Sądzę że Sebastian poradzi sobie i będzie chciał udowodnić wszystkim swoje nieprzeciętne umiejętności. Jest to na tyle dobry zawodnik, że poradzi sobie na Euro i będzie wielkim wzmocnieniem kadry.Przy okazji rodzi się pytanie.Jak nie on to kto?Wawrzyniak który jest bardzo niepewnym zawodnikiem?Nieopierzony Kamiński?Dudka który od dłuższego czasu gra na pozycji defensywnego pomocnika?Boenisch po kontuzji, bez ogrania jest najlepszą opcją, bo nie mamy innych piłkarzy na lewą flankę. Słyszałem głosy, że powinien wziąć Magierę, który miał dobrą rundę w Górniku Zabrze.Mariusz nie jest na tyle dobrym piłkarzem żeby był w stanie poradzić sobie na tak wymagającym turnieju jak Mistrzostwa Europy. Boenisch to uznana marka co można wnioskować choćby z faktu że nie grając tak długo otrzymał oferty z 3 bardzo dobrych niemieckich klubów. Jestem pewien że będzie to silny punkt naszej defensywy i trenerzy od przygotowania fizycznego doprowadzą naszego lewego obrońcę do stanu sprzed kontuzji.
Z tej listy 26 zawodników powinien wypaść Jodłowiec który niczym szczególnym nie wyróżnił się w barwach słabej Polonii Warszawa. Reszta obrońców i tak ma małe szanse zaistnieć na Euro więc ich powołanie można odebrać jako słuszne.Lepszych obrońców jak Ci nie mamy.

Pomocnicy to akurat najmniejszy problem. Tutaj kością niezgody jest Adam Matuszczyk który grywa mało w Fortunie. Tutaj wygrały względy trenera i jego zamiłowanie do umiejetności tego młodego piłkarza.Jest to młody pomocnik będący przy okazji ulubieńcem naszego selekcjonera. Umiejętności ma, ogrania już mniej ale sądzę że będzie wielką nadzieją polskiej kadry i może gdyby otrzymał szansę błysnąłby swoim nieprzeciętnym talentem już podczas Euro.
Eugen Polanski to podobny zawodnik do Boenischa z ta różnicą że on w swoim klubie gra pierwsze skrzypce i jest gwiazdą małego Mainz.Mimo iż wytyka mu się "niemieckość" to uważam, że będzie pewnym punktem naszej kadry.Osobiście wykreśliłbym z 26 z pomocników zdecydowanie Adriana Mierzejewskiego, który jak dla mnie jest zawodnikiem bez wyrazu i bez charakteru, który przykleił się do ławki Trabzonsporu.Pomocników mamy na tyle dobrych że brak Adriana nie będzie widoczny. Żałuję jedynie że Franz nie dał szansy Radkowi Majewskiemu, który był pewnym punktem angielskiego Nottingham Forrest i byłby idealną alternatywa dla Ludovika Obraniaka, który po zmianie klubu odżył na nowo.Obraniak teraz już gra, asystuje, strzela bramki i będzie jednym z liderów kadry.Błaszczykowski to kapitan i gwiazda, który będzie naszym motorem napędowym, podobnie jak Rybus po drugiej stronie. Ten po przejściu do Tereka Grozny z marszu stał się liderem ekipy i będzie brylował na lewej flance.Grosicki miał znakomitą jesień natomiast wiosnę już średnią, ale myślę że jego szybkość będzie niezwykle przydatna w grze w kontrataku.Wolski to melodia przyszłości, a Murawski z Dudką mają swoim doświadczeniem kierować grą drugiej linii.
Napastnicy to uważam największa pomyłka Smudy. Jak Lewandowski który w minionym sezonie ligowym ustrzelił 22 bramki jest gwiazdą całej Bundesligi, naszej kadry również, jest pewniakiem do gry w pierwszej "11", to reszta napastników jest dosyć dziwnym wyborem selekcjonera.
Paweł Brożek to zawodnik który w ostatnio zakończonym sezonie praktycznie nic nie grał i nic nie strzelał. Przeszedł do Celticu by grać a tam jeszcze więcej siedział i jeszcze bardziej jego forma zbliżała się do dna.Osobiście nie przepadam za tym leniwym piłkarzem, i to jego bym usunął z kadry.To jest największy błąd Smudy spośród wszystkich kadrowiczów.Ma szansę jeszcze go naprawić i wykluczyć go z ekipy.
Artur Sobiech też wiele więcej nie grał, ale on przynajmniej jest młodym napastnikiem , który będzie chciał się pokazać. To dobry ruch Franza, bo taki zawodnik wchodzący na ostatnie 10 minut może siać popłoch w szeregach przeciwników. Na koniec Michał Kucharczyk, który bazuje na opinii z początku sezonu. Jednak tamta forma a obecna to dwie różne bajki, mimo to ten zawodnik jest uniwersalny i wzięcie go na Euro może być bardzo dobrym ruchem.
Rzesza kibiców chciała w kadrze Tomka Frankowskiego, zgadzam się z nimi, że mógłby jechać jako piłkarz, ale po co? Lewandowski jest pewniakiem, a myślę że Sobiech idealnie poradzi sobie z rolą "jokera" naszej reprezentacji.

Podsumowując kadra, którą powołał Franciszek Smuda jest najlepsza jaką na chwilę obecną moglibyśmy sklecić.Brakuje oczywiście Boruca i Majewskiego, ale myślę że i bez nich sobie na tyle dobrze poradzimy, że wyjście z grupy jest jak najbardziej realne. Sądzę też że "farbowane lisy" będą ogromnym wzmocnieniem kadry i będą grać do ostatniej kropli potu za białego orzełka w złotej koronie i osiągniemy razem wielki sukces na Euro 2012.

niedziela, 13 maja 2012

Tragiczna śmierć Lee Richardsona [*]

Dzisiejszy post będzie troszkę inny od poprzednich.
Napiszę też o innej dyscyplinie, ale krótko i zwięźle, bo to co się dziś wydarzyło było straszne. Po tej wiadomości ogarnął mnie ogromny smutek i brak chęci na pisanie czegokolwiek.
Otóż dziś we Wrocławiu doszło do tragedii podczas meczu jednej z moich ulubionych dyscyplin, czyli żużla.
Wrocławski klub Sparta podejmowała Marmę Stal Rzeszów.
W 3 wyścigu doszło do kolizji i upadku Lee Richardsona, zawodnika Marmy. Jak się poźniej okazało był to wypadek śmiertelny...
Upadek sam w sobie nie wyglądał na tyle groźnie żeby pociągnął za sobą skutek śmiertelny. A jednak...
Angielski żużlowiec uderzył w bandę w miejscu gdzie nie było już tej chroniącej od poważnych wypadków bandy dmuchanej.
Długo leżał na torze bez ruchu. sanitariusze szybko podbiegli i od razu wezwali karetkę. Okazało się że podczas upadku uszkodził klatkę piersiową i miał problemy z oddychaniem. Do tego doszedł krwotok wewnętrzny.
Zawodnik zmarł w szpitalu podczas operacji.


Lee Richardson był uczestnikiem Grand Prix, Mistrzem Świata juniorów z 1999 roku oraz jednym z czołowych żużlowców angielskich ostatnich lat.
Jest mi niezwykle smutno, że taka sytuacja miała w ogóle miejsce i mam w duchu nadzieję, że taka tragedia już się na żużlowym torze nigdy nie zdarzy.
Lee osierocił trójkę swoich wspaniałych synów.

Pozostanie na zawsze w naszej pamięci

Lee Richardson [*] (1979-2012)

środa, 9 maja 2012

Puchar Ligi Europejskiej dla Atletico Madryt!!!

9 maja w Bukareszcie odbył się finał dawnego Pucharu UEFA, zwanego też przez prześmiewców "pucharem pocieszenia".
Miło było oglądać mecz gdzie drużyny walczyły do samego końca o zwycięstwo i ten cenny puchar.
Atletico Madryt dowodzone przez ich byłą gwiazdę czyli Diego Simeone pokonało znakomicie grające we wcześniejszych meczach Athletic Bilbao, który jest klubem-symbolem, wizytówką kraju Basków, drużyną w której szeregach nie zagrał nigdy żaden piłkarz spoza Baskonii. Stołeczny zespół wypunktował grający bardzo niedokładnie i nerwowo zespół z Bilbao, którego trenerem jest "El Loco" czyli Marcelo Bielsa, szaleniec rządzący na ławce trenerskiej. 3 do 0 to jest zbyt wysoki wymiar kary i nieadekwatny wynik do gry obu zespołów. Athletic w drugiej połowie ostro przycisnął  Madrytczyków, którzy wielokrotnie chaotycznie wybijali piłkę jak najdalej.
Bohaterem spotkania został bez wątpienia kolumbijski supersnajper... Radamel Falcao (na zdjęciu), który zaaplikował przeciwnikom dwie piękne bramki.
Falcao grał jak taran, gracze Athletic nie potrafili go powstrzymać, a ten strzelając dwie bramki w finale zdobył tuzin goli w tej edycji Ligi Europejskiej, co daje mu już drugi tytuł króla strzelców tego drugiego co do ważności pucharu w klubowej Europie.
Kolumbijczyk latem kupiony przez Atletico za 40 milionów! Euro spłaca się znakomicie.
Jest trzecim strzelcem ligi hiszpańskiej, plasując się tuż dwoma robotami, graczami rodem z Playstation czyli za Messim i Christiano Ronaldo, a to już trzeba uznać za ogromny sukces, ponieważ w normalnej lidze, czyli innej niż ta w której grają dwaj wspomniani gwiazdorzy, Falcao zostalby bez wątpienia królem strzelców, a tak musi pocieszyć się podwójnym tytułem w Lidze Europejskiej.
Wśród piłkarzy z Bilbao nie zawiódł na  pewno ich młodziutki 19-letni gwiazdor czyli Iker Muniain (w środku w zielonej koszulce)
który walczył z całych sił o strzelenie bramki dla swojego zespołu. Muniain wziął ciężar gry na swoje młode barki i próbował niestety bezskutecznie. Koledzy nie byli dziś w formie. Fernando Llorente był niewidoczny, Javi Martinez nie błyszczał jak w poprzednich meczach, a Angel Herrera wręcz kiksował i miał same straty. Błyskotliwy Susaeta również zawiódł. Z taką formą Athletic nie miało prawa wygrać tego spotkania.
Po końcowym gwizdku zawodnicy przegranego zespołu zalali się łzami, a najdobitniej ze wszystkich ten młodziutki przed którym jeszcze cała kariera i wiele trofeów do zdobycia czyli Iker Muniain. Osobiście kibicowałem Baskom, których cenię za ich politykę kadrową i upór w tym co robią. Niestety dziś nie dali rady, ale ich piłkarze bardzo dobrym sezonem zapracowali na transfery do najlepszych klubów w Europie.
Mam też nadzieję, że mój ukochany Real Madryt sięgnie po Falcao i może po Muniaina albo Javiego Martineza i wreszcie sięgnie po zwycięstwo w Lidze Mistrzów.
Na razie jednak wielka radość będzie panować w drugiej części Madrytu, bo dzisiejszy wieczór należał do Atletico Madryt!!!

Śląsk Wrocław mistrzem Polski!!!

Tak, tak Śląsk po 35 latach wreszcie wrócił na tron, ale czy zasłużenie??
Liga Polska w tym sezonie charakteryzowała się tym, że żaden klub nie chciał sięgnąć po to najważniejsze trofeum w naszym kraju.Dlaczego?
Może kluby bały się kompromitacji w eliminacjach do Ligi Mistrzów? Może...
Może sukces na arenie krajowej spowodowałby zwiększoną presję w sezonie następnym? Może...
A może żaden klub nie nadawał się na mistrza bo nie potrafił w decydujących momentach wygrywać ważnych spotkań? Może.
Pewne jest jedno że ta komedia pomyłek, zbiegów okoliczności, fatalnych spotkań zakończyła się zwycięstwem ekipy która trzymała w rękach wicemistrzowski tytuł sprzed roku i tytuł mistrzów jesieni tegoż sezonu. Śląsk to swego rodzaju naturalny zwycięzca, który w rundzie wiosennej swoją bardzo słabą, ba! fatalną grą spowodował emocje do ostatniej kolejki.
Mimo wszystko trener Lenczyk, którego uwielbiam za jego bezpardonowe wypowiedzi, potrafił wykrzesać z tych, trzeba to jasno powiedzieć, słabych piłkarzy maximum. Starczyło to do zdobycia mistrzostwa, które będzie wspominane tu we Wrocławiu przez lata.
Teraz wszystko w rękach wielmożnych działaczy. Jeśli zdołają sypnąć groszem jest szansa nie odpaść już w 2 rundzie kwalifikacji do LM, tylko powalczyć o Ligę Europejską. Jeśliby Śląsk chciał walczyć o Champions League to powinien wymienić praktycznie całą kadrę, bo Ci zawodnicy nie gwarantują poziomu, który uprawni nas do myślenia o najważniejszych klubowych rozgrywkach w Europie.
Z zawodników którzy prezentują się na tyle żeby w Europie nie zostać stłamszonym to obecnie mamy piłkarzy którzy lada chwila najprawdopodobniej odejdą ze Śląska, czyli Marian Kelemen, który naprawdę okazał się bardzo dobrym bramkarzem, może Piotr Celeban, który jest solidny i posiada pewne umiejętności, które stawiają go jako jednego z najlepszych obrońców w naszej "Ekstraklasie", czy Przemek Kaźmierczak, który mimo iż prezentuje futbol toporny to mimo wszystko jest w tym dobry i zarazem solidny co stawia go wśród najlepszych pomocników naszej ligi. Nadzieją jest na pewno Waldek Sobota, który gra momentami w stylu podwórkowym, czyli "zakiwam wszystkich przeciwników na śmierć", ale jest w tym dobry i jeśli nabierze doświadczenia może okazać się gwiazdą Śląska jak i całej naszej piłki kopanej. Reszta zawodników nie daje gwarancji sukcesu. Celowo pominąłem Sebastiana Milę, który jest przez wszystkich wychwalany, że to prawdziwy lider i kapitan oraz znakomity playmaker. trzeba zejść na ziemię. Ten zawodnik jest totalnie wolny, ma w meczach pełno strat i w meczach z lepszymi zespołami nie daje sobie rady. Do kadry nie można go powoływać pod żadnym pozorem. Zresztą żaden piłkarz nie zasługuje na to powołanie, bo w mistrzu nie ma prawdziwych liderów. Śląsk to taki nasz polski kolektyw, gdzie bohaterem może stać się każdy zawodnik. Tak właśnie w tym sezonie było i dlatego to Wrocław na rok przywdzieje koronę mistrzowską.
Na koniec mam tylko nadzieję, że moje życzenia o sporych wzmocnieniach się spełnią i wreszcie po wielu latach polski klub zagra w elicie i do Wrocławia na ten piękny stadion przyjadą porządne kluby i wreszcie będziemy mieli okazję zobaczyć kawał dobrego futbolu na wysokim europejskim poziomie...


Mój WaliBlog

Witam wszystkich bardzo serdecznie.
Nazywam się  Piotrek Walijewski i chcę przekazać całemu światu moje przemyślenia dotyczące ukochanej dyscypliny sportu czyli piłki nożnej, ale nie tylko jej.
Chciałbym aby ten blog był też o innych dyscyplinach np. o hokeju na lodzie, koszykówce siatkówce i innych ciekawych wydarzeniach z aren sportowych.
Niech to będzie blog sportowy nacechowany dużą ilością piłki nożnej na której myślę, że się znam :)
Jako, że zamierzam wznowić moją błyskotliwą karierę piłkarską będę co jakiś czas coś tam pisał o moich genialnych zagraniach i bajecznych sztuczkach technicznych :)
Zapraszam wszystkich do czytania mojego blooga :)