poniedziałek, 21 maja 2012

Chelsea zwycięska!!!

No i stało się. Chelsea Londyn po emocjonującym meczu, pełnym różnych dziwnych historii pokonała w rzutach karnych Bayern Monachium. W regulaminowym czasie gry było 1:1, a bramki padały w ostatnich dziesięciu minutach meczu.
Bohaterami tego spotkania byli bez wątpienia dwaj zawodnicy. Olbrzym strzegący bramki zawodników z Londynu oraz napastnik o sile tura, który strzelił bramkę wyrównującą oraz decydującego karnego. Te dwie postaci na wskroś różne, grające w Chelsea od wielu lat. Obaj ściągnięci na początku przygody Abramowicza z londyńczykami, czyli w roku 2004. Wtedy też nastała era Jose Mourinho, który ufał obu piłkarzom.

Petr Cech bo o nim mowa to już legenda czeskiej piłki.


 Fenomenalny bramkarz, który z reprezentacją dotarł do półfinału Euro 2004 i został na tym właśnie turnieju wybrany do "11" gwiazd. Petr Cech jest też legendą Chelsea do której przeszedł z francuskiego Rennes i z marszu stał się etatowym goalkeeperem ekipy. Z klubem sięgnął po 13 trofeów, w tym 3 mistrzostwa Premier League i to ostatnie zdobyte w sobotę czyli Puchar Ligi Mistrzów. W dodatku trzeba zaznaczyć że to wciąż stosunkowo młody zawodnik. Ma 29 lat i wiele lat kariery, choć kilka lat temu wydawało się , że jego przygoda z piłką dobiegnie końca. W 2006 roku miał wypadek na stadionie Reading. W tamtym feralnym meczu miała miejsce przykra sytuacja jak Stephen Hunt z całym impetem wpadł kolanem w Cecha uderzając go nim w głowę, powodując poważną kontuzję. Cech przeszedł szereg operacji i od tamtej pory grał w charakterystycznym kasku, chroniącym go od podobnych sytuacji. Dzisiaj Czech triumfuje. Został bohaterem finału broniąc fantastycznie w meczu oraz w serii rzutów karnych.
Zasłużenie po tylu latach walki sięgnął po upragnione trofeum. Aż strach myśleć co będzie wyrabiał w meczu z naszą reprezentacją na Euro 2012...
Finał Champions League jak wcześniej wspomniałem miał też innego bohatera.
Był nim napastnik pochodzący z Wybrzeża Kości Słoniowej, czyli Didier Drogba.
Były snajper Olympique Marsylia przeszedł do klubu Romana Abramowicza również w 2004 roku i od razu stał się podstawowym napastnikiem drużyny. Łącznie strzelił już ponad 150 goli dla Chelsea we wszystkich rozgrywkach,a 100 w samej Premiership. To jest doskonały wynik, który umieszcza go w czołówce snajperów w Europie. Zawodnik znany z niewyparzonego języka oraz doskonałych zdolności aktorskich zaskarbił sobie sympatię całej rzeszy fanów a całym świecie.Strzelając bramkę w finale na stałe wpisał się do historii futbolu. Legenda reprezentacji WKSu oraz Chelsea najprawdopodobniej opuści stołeczny klub, co bardzo zasmuci jego fanów oraz wielbicieli ekipy z Londynu.
Czy tym samym nastąpi koniec pewnej ery? Należał do generacji przegranych w Chelsea. Przegranych na arenie pucharowej. Lecz od soboty można powiedzieć,że on, Frank Lampard, John Terry, wcześniej wspominany Petr Cech, Ashley Cole są piłkarzami spełnionymi. Osiągnęli cel i marzenie Romana Abramowicza, który włożył w ten zespół grube miliony i wreszcie mógł podnieść do góry wymarzony puchar.

Staliśmy się świadkami pięknej chwili triumfu grupy doświadczonych piłkarzy, którzy wiecznie przegrywali w Lidze Mistrzów. Jestem zadowolony z tego że im się udało. Prawdę mówiąc należało im się za te wszystkie lata walki i łez.

Brawo Chelsea!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz