poniedziałek, 11 czerwca 2012

Podsumowanie pierwszej serii meczów Mistrzostw Europy i moja "Drużyna Gwiazd".

Pierwsza seria Euro 2012 przyniosła wiele ciekawych wyników. Kilka z nich sensacyjnych, inne były planowe.
Na sam początek trzeba ocenić występ Reprezentacji Polski. W meczu otwarcia z reprezentacją Grecji nasza kadra wypadła obiecująco... ale tylko w pierwszej połowie, w drugiej nastąpiło pewne zahamowanie, przestój, który trwał do ostatniego gwizdka sędziego z Hiszpanii. Nasze Orły zremisowały 1:1 po pięknym golu Roberta Lewandowskiego i dramacie Wojtka Szczęsnego. W jego miejsce wszedł późniejszy bohater czyli Przemek Tytoń, który w wielkim stylu obronił karnego i uratował dla nas punkt. W drugim meczu, bardzo emocjonującym dodam, wygrali fenomenalni Rosjanie w stosunku 4:1. Ten mecz pokazał realną siłę Sbornej. Czesi zagrali również bardzo dobrze. Atakowali cały mecz i nadziewali się na zabójcze kontry, które inicjował fantastyczny Arshavin. Trzeba przyznać, że mecz we Wrocławiu był jak do tej pory najbardziej ciekawym widowiskiem tych mistrzostw.
W grupie B zwanej po losowaniu grupą śmierci, starli się Duńczycy i Holendrzy.Wicemistrzowie Świata byli zdecydowanym faworytem do zwycięstwa, lecz nacięli się na znakomitych tego dnia reprezentantów Danii. Strzelcem jedynego gola był Michael  Krohn-Dehli, który zagrał świetne spotkanie i na każdym kroku wygrywał pojedynki z Holendrami. Mecz stał na wysokim poziomie mimo iż wpadła jedynie jedna bramka. W drugim meczu tej grupy Zwycięstwo odnieśli Niemcy, którzy dzięki bramce niezawodnego Mario Gomeza wygrali z nieobliczalną Portugalią. To spotkanie przypominało partię szachów. Oba zespoły badały się przez większość widowiska, co spowodowało pewien niedosyt po jego zakończeniu. W tej grupie padło stanowczo za mało bramek. Miejmy nadzieję, że w następnej serii będzie ich o wiele więcej.
Grupa C to grupa mistrzów świata Hiszpanów, wiecznie groźnych Włochów, nieobliczalnych Chorwatów i solidnych Irlandczyków. Dwie pierwsze ekipy starły się na Gdańskiej Arenie. Mecz nie był porywającym widowiskiem. Padł remis 1:1, który trzeba przyznać był sprawiedliwym rezultatem. Hiszpanie zagrali bez napastnika co odbiło się na ilości strzałów i wykończeniu przez nich akcji. Genialni pomocnicy z Półwyspu Iberyjskiego nie mieli komu zagrywać swoich dokładnych piłek i dlatego skończyło się jedynie remisem. W drugim meczu, bardzo ciekawym padł wynik 3:1 dla Chorwacji. Spotkanie stało na wysokim poziomie, Modrić, Mandzukić i spółka grali fenomenalnie i zasłużenie wygrali po porywającej grze. To może być "czarny koń" turnieju.
W ostatniej grupie w pierwszym meczu mieliśmy szlagier, czyli spotkanie odwiecznych rywali: Francji i Anglii. Padł remis, który nie odzwierciedlał faktycznej przewagi Francji. Ozdobą meczu była bramka Samira Nasriego zza pola karnego, która doprowadziła do wyrównania. W ostatnim meczu pierwszej serii spotkań rewelacyjne spotkanie rozegrała Ukraina, która na stadionie w Kijowie pokonała faworyzowanych Szwedów 2:1. Obie bramki strzeliła ikona naszych wschodnich sąsiadów czyli Andriy Shevchenko. Były gwiazdor Milanu dwukrotnie pokonał Andreasa Isakssona. Przyćmił tym samym obecną gwiazdę włoskiego klubu czyli Zlatana Ibrahimovicia.
Nie obyło się bez sensacji oraz objawień. Kilku nowych zawodników błysnęło, a wielu jednak zawiodło. W dalszej części mistrzostw baczniej trzeba przyjrzeć się kilku piłkarzom takim jak Vaclav Pilar, Jewhen Konoplanka, Michael Krohn-Dehli, Simon Kjaer czy Nikola Jelavic.
Pokusiłem się tez o stworzenie jedenastki najlepszych piłkarzy pierwszej rundy spotkań. Wybór był trudny, bo wielu piłkarzy zagrało znakomicie a nie zmieszczą się do drużyny gwiazd. Po głębszej analizie do składu wybrałem:

Bramkarz - Stephan Andersen, który zatrzymał ataki Holendrów w tym Van Persiego i Huuntelara, czyli zawodników, którzy w sezonie ligowym strzelili w sumie ponad 70 goli.
Obrońcy - Simon Kjaer za fenomenalną grę przeciwko Robinowi Van Persie,

Mats Hummels za skutecznie powstrzymywanie ataków Cristiano Ronaldo i spółki i zakończeniu meczu z zerem z tyłu.

Mathieu Debuchy za fantastyczną grę i z tyłu i z przodu w meczu z Anglią. Grał bezbłędnie.

Pomoc - Andrea Pirlo za genialną asystę do Antonio Di Natale i regulację tempa w środkowej strefie boiska.

Andres Iniesta za zdecydowanie najlepszą grę w drużynie Hiszpanii i fantastyczne indywidualne akcje.

Andriy Arshavin za genialne zagrania w meczu z Czechami i asystę przy bramce Shirokova.

Skrzydłowi - Alan Dzagoyev za dwie bramki i cudowną grę przeciwko Czechom.

Samir Nasri za piękną bramkę w meczu Anglią i ogólnie znakomitą grę w tamtym spotkaniu.

Napastnicy - Mario Mandzukić za dwie bramki w meczu z Irlandią i sianie popłochu w szeregach drużyny z Wysp Brytyjskich.

Andriy Shevchenko za fenomenalne dwie bramki i znakomitą grę przeciw Szwecji mimo iż miał grać tylko za zasługi. Pokazał że może być wiodącą postacią tych Mistrzostw.



                                                               Andersen

                  Debuchy                              Kjaer                         Hummels


                                                                Pirlo

                                   Iniesta                                       Arshavin

Dzagoyev                                                                                                           Nasri

                                      Mandzukić                         Shevchenko

Ciekawe czy Ci zawodnicy błysną w drugiej serii spotkań...

1 komentarz: